2009-04-29
Podróż W Kraju Zapotekow
opis podrozy meksyk puebla veracruz taxco de alarcón el tajín ruiny ameryka północna zabytki zwyczaje samochód teotihuacán piramidy historia architektura kuchnia oaxaca kościół
Opisywane miejsca:
(2010 km)
Typ: Plan podróży
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Piękna relacja!
-
Świetna wycieczka, chciałoby się pojechać.....
-
przeczytałam Twój opis z zapartym tchem, troszkę mało zdjęć, ale i tak pięknie :)
-
skończyłam i bardzo mi się podobało, żałuję jak wszyscy, że mało zdjęć. pozdrawiam ania
-
Smoku, dokończyłam meksykańskie podróże i czekam z niecierpliwością
na wrażenia z Belize.Pozdrawiam miło :) -
bedę to czytała w ratach, bo jednak prezenty muszę zapakować, ale trudno mi się oderwać, będąc dzieckiem nawet nie śmiałam marzyć, no troszkę oszukuję właśnie, że miałam nadzieję, na to że te cudeńka zobaczę. Świat jest piękny.
-
tylko dlaczego tak mało zdjęć ? :)
-
To chyba jedna z pierwszych podróży wrzucona przez Ciebie na Kolumbera (sądzę tak po datach wpisów pod zdjęciami). Przeglądając ją dzisiaj mogę stwierdzić, że chyba jakieś wpisy i plusy zniknęły bo jestem pewien, że niektóre fotografie już widziałem i oplusowałem. Być może to efekt sporej awarii, która przytrafiła się Kolumberowi jakoś w maju 2009.
Ale nie ma tego złego... Przejrzę jeszcze raz!
Retropodróże też są fajne... :-) ... -
Eh, zazdraszczam :) jak wiesz marzy mi się ten Meksyk, może się kiedyś spełni. Cudna relacja!
-
Ja probowalem... Juz troche inaczej, zwlaszcza, ze czlowiek ma inna wiedze i doswiadczenia z takich podrozy :-) Ale tu glownie chodzi o sentyment. To tak jak byla sympatia z podstawowki :-)
-
Ach! Tomek Wilmowski!
Chyba muszę kiedyś w bibliotece poszukać i zobaczyć jak to się będzie czytało po latach:) -
To z tego co widze, to strachu na Ciebie trzeba, bo wtedy Ty sie swietnie w takich warunkach realizujesz i ja czytam Twoje relacje jak przygody Tomka Wilmowskiego :-)
-
Przyznam szczerze, że zupełnie mi się inaczej czyta takie opowieści jak wiem, że niektóre miejsca odwiedzę:)
Ale Smoku, ty swoimi relacjami tak wysoko poprzeczkę stawiasz, że to strach potem o tych samych miejscach pisać:D:D:D -
Po dłuższej przewie znalazłem znów trochę czasu, by odwiedzić Twój Meksyk. I jak zwykle nie zawiodłem się - zarówno opis jak i zdjęcia są super. Pozdrawiam.
-
nowa jakość na Kolumberze z tymi filmikami się pojawiła :):):)
-
Jakis czas temu wstawilem na Kolumbera podroz "W Kraju Zapotekow", w ktorej nie ma zbyt wielu zdjec, ale jak ktos wowczas zauwazyl, ze za to wstawie jakis film, czynie to z pewnym poslizgiem. Tych wszytskich chetnych na odbycie wspolnej podrozy po tych mniej znanych i uczeszczanych szlakach Meksyku zapraszam do kina na 3 krotkie fragmenty zamieszczone w czesciach: Teotihuacan, El Tajin i Taxco (Xochicalco).
-
Dzieki! Oczywiscie, ze Cie znajde :-)
-
jak coś, wiesz gdzie mnie szukać:-) urlop? w takim razie udanego zyczę!:-)
-
W sumie bede tylko 3 dni przejazdem w Londynie, bo pozniej udaje sie... do Krakowa :-) Dziekuje za zaproszenie :-) Bardzo milo z Twoje strony :-)
-
ooo! to jak będziesz przypadkiem gdzieś na zachodzie... gdzieś w okolicach walii... zapraszam na herbatkę (?), kielicha (?) :-)
-
Do Londynu...
-
a gdzie znowu lecisz?!?!?! łachudro ty!:-) ja się tak nie bawię:-(
-
Oczywiscie. Za pare godzin mnie czeka lot... Wiec teraz juz troche nie mam glowy :-)
-
to jak już się pojawisz, może wrzucisz jakiś szkic podróży? ciekawość (podobnie jak zazdrość) mnie zżera!;-)
-
Tez biore pod uwage, i nawet nie jest to takie zle, bo w srodkowym Meksyku niektore atrakcje sa troche rozrzucone w roznych kierunkach.
Przez najblizsze 2 tygodnie bede mial ograniczony dostep do internetu, wiec nieco rzadziej bede tu zagladal... -
to może po prostu zaplanuj sobie round trip?
-
W planie mamy samochod... I wyglada na to, ze bedzie duzo jezdzenia :-) Poniewaz poorzednio tez wynajmowalismy samochod i to zdalo egzamin (zobacz podroz "W Kraju Zapotekow" i wczesniej w innej podrozy objechalismy Yucatan i Chapas) wiec zakladamy, ze i tym razem to bedzie mialo sens. Jeszcze tylko nie ustalilem co zrobic z powrotna podroza, czy wracac samochodem 3 dni, czy zaplacic drop-off charges i kupic bilet na samolot. Sprobuje jeszcze poszukac czy ktos wynajmuje bez placenia drop-off. Ogolnie jest jeszcze pare niewiadomych... :-)
-
no właśnie problem z meksykańska północą polega na tym, że odległości są tam dość znaczne. takie kilkunastogodzinne. a pomiędzy punktami na mapie... pustynia, albo sztucznie nawadniane pola. macie zamiar jeździć, czy latać?
-
Ten glowny akwen z wielorybami jest od strony Pacyfiku. Plan na papierze wyglada interesujaco, pytanie jest tylko ile z tego sie uda "ugrac" :-)
Obiecuje, ze beda i zdjecia i film :-)
Dzieki! -
no no! dwa i pół miliona kilometrów chronionej biosfery! od pustyni po wieloryby w oceanie (czy jednak w morzu korteza?;-)
i słuchaj żony!:-) a zamiast dziękować za info o las pozas, przywieź jakieś fajne fotki. będziemy kwita:-)
...jak ja ci zazdroszczę!:-D -
Chodzi tutaj o El Vizcaino Biosfera Reserva [ http://www.parkswatch.org/parkprofile.php?l=eng&country=mex&park=vibr&page=sum ] Miejsce jest rowniez znane z chetnie zagladajacych w to miejsce wielorybow. Nie wiem tylko, czy beda tam w sierpniu, gdy my planujemy tam byc...
Do Las Golondrinas moja zona sie zapalila, i pewnie zorientujemy sie juz na miejscu co i jak...
Dzieki za wiadomosc o Las Pozas, pewnie skorzystam... :-)
-
jeśli chodzi o spadochron, to... nie mam pojęcia jak to wygląda. widziałem kiedyś jakiś dokument o "piwnicy jaskółek" i tam właśnie taką opcję jej zwiedzania przedstawiali:-) w dół na spadochronie, a z powrotem na linach:-)
dla ciekawych: sotano de las golondrinas, czyli piwnica/jaskinia/grota jaskółek to niezwykły twór skalny, który "u góry" ma tylko 60 na 40 metrów, po czym rozszerza się w kształcie gruszki, do przeszło stu na trzysta-kilka i sięga dokładnie 372 metrów. bajka!!!:-) jest to największa na świecie tego typu jaskinia! nazwę, jak łatwo się domyślić, zawdzięcza tysiącom zamieszkujących ją jaskółek:-)
El Vizcaino... albo ci się coś pomyliło, albo nie wiem o czym mówisz!:-) nie znalazłem takiego miasta na mapie baja california, a jedynie w sinaloa. rozjaśnisz?:-)
no i co myślisz o las pozas (niedaleko xilitla w san luis potosi)? jak dla mnie, to jedno z najbardziej dziwacznych miejsc na świecie! tym bardziej warte zobaczenia;-) tu: http://en.wikipedia.org/wiki/Edward_James znajdziesz info i o miejscu i o autorze - geniuszu-szaleńcu:-) -
Z tym spadochronem to nie wiedzialem, ze jest taka mozliwosc. Czy skacze sie indywidualnie czy wraz z opiekunem? A jak Cie pozniej stamdad wyciagaja?
Owszem Baja California mamy bardzo w swoich planach, chcielibysmy dotrzec az do El Vizcaino... Nie wiem jeszcze na ile te plany okaza sie realne, ale poki co... :-)
-
no ale sam powiedz... czy skok ze spadochronem w 400.metrową przepaść pełną jaskółek nie jest przeżyciem kuszącym? bo schodzić na linach to by mi się nie chciało;-)
a jak już ułożysz sobie całą trasę, daj znać. może coś mi się o uszy obiło... może będę zazdrościł ci jeszcze bardziej?:-)
uwzględniasz kalifornię (tę meksykańska oczywiście!) w planach? -
Hmm, z tego wynika, zebys nie wracal do kraju (gdziekolwiek jestes :-))
Z poprzednich wypraw do Meksyku mam malo zdjec, ale w tym roku sie to zmieni :-) W tej chwili jestem w trakcie intensywnego czytania przewodnika i mapy planujac atrakcje i trase. Co do jaskini Sotano to to jest raczej dla wytrawnych grotolazow - Twoja sugestie biore tym samym za komplement :-)
Czujac Twoje baczne spojrzenie skierowane na moje notatki bede sie mial bardziej na bacznosci :-)
¡Gracias! ¡Ojala! -
oj smoku! jak ja ci zazdroszczę!! (to a propos twojego wpisu w moim profilu:-) niestety, w tym roku i prawdopodobnie przez kilka kolejnych (o ile powrót do kraju dojdzie do skutku) meksyk pozostanie tylko odległym (ale jakże bliskim;-) marzeniem:-) obiecaj mi jedno, że nastrzelasz masę fotek w real de catorce i wybierzesz się do las pozas (przy okazji warto też odwiedzić sotano de las golondrinas, tyle że to trochę ekstremalne miejsce;-) skoro nie mogę tam pojechać, to chociaż fotkami nacieszę oczy:-)
¡buen viaje! i już nie mogę się doczekać relacji!:-) oczywiście z góry zapowiadam miażdżąca krytykę (w zakresie kompetencji por supuesto;-) -
Wiem... Moja zona tez mi o tym wspominala, ze moze w tym roku, ale jakos zaczelismy sie przymierzac do poludniowo-wschodniej Azji...
-
czytałem dziś na forum meksykańskim, ze hotele obniżają ceny o połowę, a w samolotach leci po kilkanaście osób... może właśnie teraz jest dobry czas?:-)
-
Po drodze jeszcze warto zobaczyc ruiny La Quemada kolo Zacatecas, tez tam bym sie chcial wygbrac... Moze kiedys :-)
-
odświeżam wątek:-) barranca del cobre to tez jedna z moich przyszłych meksykańskich destynacji. do tego dodałbym całą meksykańska kalifornię i zachodnie wybrzeże, a później skok na druga stronę: monterrey, las pozas, sotano de las golondrinas, real de catorce i kilka miejsc o których w tej chwili nie pamiętam, albo jeszcze nie wiem;-)
-
Dokladnie tak!
-
podobnież, jak Julio Iglesias mówi się Hulio?
-
[socimilko]/[socikalko] wg polskiej transkrypcji. Wymowa jest de facto latwa, tylko pisownia ciut nietypowa :-) "X" roznie sie czyta w Meksyku: jak "h", "s" "sz", lub "ks"
-
hyhy.. Smoku - a możesz napisać "naszymi" literkami wymowę tych dziwacznych nazw? Bo jak widzę je napisane - to odnoszę wrażenie, że można sobie nieźle język na nich połamać ;)
-
Xochimilco/Xochicalco to popularny blad. W odleglosci dzieli te miejsca ponad 100 km... :-)
-
Ładna podróż :)
Czytam te Wasze komentarze, ale szczerze mówiąc - jestem w kropce... Mętlik mam totalny od tych bardzo obco brzmiących nazw, gdzie jedna inna literka robi wielką różnicę (może nawet większą niż "prawie" ;) ) -
Dziekuje za mile slowa. Oj tak, Yucatan jest wspanialy. Spedzilem tam miesiac, ale to juz osobna historia...
-
Czemu nie? Taka opcje tez biore pod uwage, tyle, ze tym razem chcialbym zobaczyc zachodni Meksyk... Barranca del Cobre...
Probowalem naniesc nowe miejsca na mape podrozy, ale te choc zostaly potwierdzone, to sie nie naniosly... -
Kto wie? Taka ewentualnosc biore nawet pod uwage, tyle, ze tym razem chcialbym zobaczyc zachodni Meksyk... Barranca del Cobre...
-
smoku... może wycieczka do meksyku? teraz powinno byc tanio:-) tylko się zaszczepić i jedziemy za półdarmo!:-)